Tolkienoznawstwo

Blog o twórczości J.R.R. Tolkiena

Znamy datę polskiej premiery Hobbita!

 

Pierwszy film na podstawie Hobbita pojawi się w polskich kinach 28 grudnia 2012, czyli dwa tygodnie po amerykańskiej premierze. Jak na razie nosi on tytuł Hobbit – bez angielskiego podtytułu An Unexpected Journey. Nie sądzę, żeby kina we wszystkich miastach dostosowały swój sprzęt do wyświetlania obrazów w 48 klatkach na sekundę, a przecież właśnie w takiej jakości tworzony jest najnowszy film Petera Jacksona. Może trzeba będzie się wybrać na premierowy seans do Warszawy.

Wiadukt imienia J.R.R Tolkiena pod Gdańskiem?

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zaprasza do głosowania, czy wiadukt na Armii Krajowej nazwać imieniem Tolkiena.

Prezydent odnosi się do notki, którą na Facebooku zamieścił pan Łukasz Golowanow. – Zapytał, co sądzę o inicjatywie nazwania imieniem J R R Tolkiena, wiadukt powstający w ramach w ramach przebudowy ulicy Armii Krajowej (Trasy W-Z). Podobno wielu gdańszczanom kojarzy się on z “Okiem Saurona” choć słyszałem też o określeniu “Bursztynowa Brama” – pisze Paweł Adamowicz. Pomysł spodobał się prezydentowi, który stwierdził, że “światy wyczarowane przez J R R Tolkiena rzeczywiście poruszają wyobraźnię i sprawiły, że stał się on jednym z najpoczytniejszych pisarzy XX wieku, a do tego ogromnie popularnym w Polsce”. A do tego “Postać Tolkiena raczej nie budzi kontrowersji, a jak pisze pan Łukasz, podobno uczył się też języka polskiego co można uznać za ciekawostkę. Zaproponowałem, żeby zapytał się gdańszczan co o tym sądzą i widzę, że do dnia dzisiejszego już 300 osób dołączyło do wydarzenia na Facebook. Dlatego proponuję sondę i proszę mieszkańców o wypowiedź czy pomysł im się podoba?” Czytaj dalej…

Hobbit – fantastyczna gra planszowa!

Zarówno fani książek J.R.R. Tolkiena, jak i filmów „Władca Pierścieni” Petera Jacksona będą zachwyceni nową grą planszową wydaną właśnie przez Egmont. „Hobbit” to pełna przygód rodzinna planszówka oparta na kultowej powieści, której akcja rozgrywa się w pełnym niebezpieczeństw Śródziemiu.

Ponad gór omglony szczyt

Lećmy, zanim wstanie świt,

By jaskiniom, lochom, grotom,

Czarodziejskie wydrzeć złoto.

„Hobbit”, JRR Tolkien

W przyszłym roku czeka nas premiera filmu „Hobbit” Petera Jacksona, kolejnej już ekranizacji osadzonej w magicznym świecie Tolkiena. A już teraz, dzięki wydawnictwu Egmont, na rynku dostępna jest gra planszowa „Hobbit”. Wszystkich fanów powieści Tolkiena ucieszy z pewnością fakt, że oprawę graficzną gry przygotował John Howe, kultowy ilustrator tolkienowskiego świata. Czytaj dalej…

Tolkienowska ewangelizacja

Informacja o ekranizacji „Hobbita” J.R.R. Tolkiena wzbudziła poruszenie również w kręgach chrześcijańskich. To całkowicie zrozumiałe. W końcu autor „Władcy Pierścieni” pisał, że jego powieść „jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim” – pisze Aleksander Majewski.

Chociaż „Hobbit, czyli tam i z powrotem” nie umywa się do pozostałych dzieł Tolkiena, to jednak od tej ksiązki wszystko się zaczęło. Bajka dla młodych czytelników o skarbie, krasnoludach, hobbitach, goblinach i smoku jest dopiero przedsmakiem twórczości Tolkiena, będącej opisem odwiecznego starcia Dobra ze Złem w pięknej baśniowej, a niekiedy wręcz mitologicznej konwencji. Mało kto wie, że pisząc swoistą kontynuację „Hobbita”, Tolkien dokonał w swojej pierwszej powieści pewnych korekt. I tak „zaczarowany pierścień”, który trafia do rąk Bilbo Bagginsa po spotkaniu ze szkaradnym Gollumem, w późniejszych wydaniach sprawia wrażenie ważniejszego dla stwora, a i sam Gollum staje się postacią bardziej intrygującą. Pomimo tych korekt, „Hobbit” nie traci swojego bajkowego charakteru. Czytaj dalej…

Oryginalne zdjęcie J.R.R Tolkiena na sprzedaż

Kiedyś rozmawiając ze znajomym o znaczeniu fotografii i jej wpływie na nasze życie, dowiedziałem się od niego, że rzeczą najpiękniejszą w tej sztuce jest złapane światło. Światło sześćdziesiątej części sekundy wpada przez obiektyw i zostawia swój ślad na kliszy. To co wtedy usłyszałem diametralnie zmieniło moje podejście do fotografii. Kiedy trzymam w ręku fotografię i wpatruję się w nią, widzę i czuję to uwięzione w niej światło.

Jak bardzo chciałbym posiadać to właśnie zdjęcie, trudno mi wyrazić w słowach. Jest ono jednym z najbardziej nam znanych zdjęć profesora J.R.R Tolkiena, a jego autorem jest Billet Potter i zostało ono zrobione prawdopodobnie z 1973 roku (możliwe że to Oksford i ogród botaniczny?). Mimo, że zdjęcie jest czarno-białe czuję zapach końca lata, (spadają pierwsze liście pod drzewem) jest ciepły słoneczny dzień, pora lunchu, profesor przyszedł do ogrodu botanicznego na spacer, w drzewach świergoczą ptaki i letni gorący wiatr unosi zapach fajkowego tytoniu… tyle uczuć w jednym zdjęciu. Czytaj dalej…

Najnowszy wywiad z Christopherem Tolkienem

Wywiad z dziennika Guardian (z 5 maja b.r.), w którym Christopher Tolkien odpowiada na pytania dotyczące nowej książki pt. The Legend of Sigurd and Gudrún. Wywiad został przeprowadzony przez Alison Flood. Pytania i odpowiedzi przesyłane były faksem. Źródło znajduje się tutaj.

Kiedy i dlaczego Pana ojciec zdecydował się stworzyć swoją wersję Legendy o Sigurdzie i Gudrún, i dlaczego postanowił się zmierzyć z wierszem narracyjnym?

christopher-tolkien: Jestem przekonany, że te utwory poetyckie należą do okresu pobytu mojego ojca w Oksfordzie, zanim wybuchła druga wojna światowa, gdy ojciec regularnie wykładał na uczelni literaturę języka staronordycznego. Zgaduję, że chodzi o początek lat 30. XX w. Znaczące jest to, że jego zachowanej korespondencji i innych pismach nie ma żadnych odniesień do tej pracy.

Próby mierzenia się ojca z wierszem narracyjnym widoczne są w długim i niedokończonym poemacie The Children of Húrin, pisanym gdy J.R.R. Tolkien pracował na Uniwersytecie w Leeds, na początku lat 20. Tamten utwór powstawał w staroangielskim metrum aliteracyjnym (takim samym, jakiego użył pisząc The Homecoming of Beorhtnoth oraz inne prace). Poemat ten porzucił w 1925, żeby zająć się The Lay of Leithian, długim utworem złożonym z rymujących się zwrotek, który opisywał dzieje Berena i Lúthien – cytował ten utwór hobbitom na Wichrowym Czubie Aragorn we Władcy Pierścieni. I ten poemat został zarzucony – w roku 1931. Zasugerowałem w związku z tym, jako jedną z możliwości, że wkrótce potem ojciec zaczął tworzyć poematy o Sigurdzie i Gudrún. Czytaj dalej…

Tolkienalia w HarperCollins – wywiad z Davidem Brawnem

Kilka tygodni temu Pieter Collier, redaktor Tolkien Library przedstawił swój przegląd najlepszych książek Tolkiena w roku 2008. Teraz nadszedł czas, żeby spojrzeć w przód i dowiedzieć się jakich publikacji możemy oczekiwać w roku 2009. Collier od kilku lat jest w kontakcie z David Brawn, dyrektorem ds. nowych publikacji w oficynie HarperCollins. Na jego ręce przesłał kilka pytań w związku z publikacją 2010 Tolkien Calendar and Diary i ogłoszeniem o wydaniu eksluzywnej wersji zapowiadanej ma wiosnę książki The Legend of Sigurd and Gudrun. Z poniższego wywiadu dowiemy się więcej o zapowiedziach wydawniczych na rok 2009. Czeka nas wiele interesujących zdarzeń i kilka niespodzianek!

Wywiad z Davidem Brawnem

Tolkien Library [TL]. Jest właśnie luty, porozmawiajmy zatem o zestawie książek, który pojawił się na półkach księgarskich w grudniu 2008 – The Children of Hurin Paper back set. Czy posiada Pan więcej informacji na temat tego wydania? Wydaje się, że dostępne jest ono jedynie u niemieckich księgarzy?

David Brawn [DB]. The Children of Húrin w oprawie broszurowej, a do tego w komplecie The Silmarillion oraz Unfinished Tales – taki komplet przygotowano specjalnie na rynki nieanglojęzyczne, gdzie ceny angielskich książek są zazwyczaj zaporowe i w związku z tym takie wydania są tam zwykle bardzo rzadkie. Ogłosiliśmy to wydanie w grudniu ubiegłego roku i w związku z tym zestaw nie jest już łatwo dostępny.

TL. W kwietniu otrzymamy broszurowe wydanie Tales from the Perilous Realm: Roverandom and Other Classic Faery Stories.Czy wydania w miękkich okładkach pasują rozmiarem do ilustrowanej przez Alana Lee The Children of Húrin w oprawie broszurowej? I czy jest to nowe wydanie; czy dokonano w nim jakichś poprawek?

DB. Książka ta to wydanie broszurowe pracy, która ukazała się najpierw w twardej oprawie. Pasuje ona formatem do innych wydań w paperbacku, które ilustrował Alan Lee (oraz do The Silmarillion w miękkiej oprawie z ilustracjami Teda Nasmitha). Zawiera tę samą treść co wydanie twardookładkowe – dokonano jedynie maleńkich korekt. Czytaj dalej…

FILM PETERA JACKSONA – REALIZACJA

Zdjęcia do „Władcy Pierścieni” w całości realizowane były w Nowej Zelandii. Po pierwsze znaleziono tutaj wspaniałe plenery, niemal wyciągnięte z książek Tolkiena, w dodatku koszty produkcji były tutaj znacznie mniejsze niż np. w USA lub Europie. Z najnowszych doniesień wynika, że budżet filmu został znacznie przekroczony i osiągnął kwotę 300 milionów dolarów. Zdjęcia do filmu zakończyły się 22 grudnia 2000 roku po 15 miesiącach pracy i 274 dniach zdjęciowych. Z tej okazji odbył się uroczysty bankiet, który kosztował podobno 44 tysiące dolarów. Stawiła się cała ekipa, która liczyła 2400 osób oraz 600 zaproszonych gości.

Oto lista osiągnięć filmowców, wzięta prosto z planu i historii „Władcy Pierścieni”:

15 miesięcy pracy i 274 dni zdjęciowych poświęcono „Władcy Pierścieni”
20 000 statystów pomagało przy tworzeniu filmu
5 000 warzyw i kwiatów posadzono w Hobbitonie na rok przed rozpoczęciem filmu
Ponad 100 000 000 osób przeczytało trylogię J. R. R. Tolkiena
Ponad 120 techników podzielonych na 6 grup (potwory, efekty specjalne, charakteryzacja, broń, miniatury i modele) pracowało nad produkcją filmu.
Ponad 300 osób liczyła sama ekipa
W filmie znajdzie się prawie 1300 ujęć trikowych
32 procesory zostały wykorzystane do generowania grafiki komputerowej
200 procesorów będzie pracować docelowo Czytaj dalej…

Wywiad z Liv Tyler, filmową Arweną

BBC: Ile wiedziałaś o \”Władcy pierścieni\” przed udziałem w filmie?

Liv Tyler: W pokoleniu mojej matki – w latach 60-tych i 70-tych – ta książka była bardzo popularna. Potem jakoś się to skończyło. Ale teraz dzieci znowu ją czytają. I sądzę, że to wspaniałe, że dociera ona do nowego pokolenia. Nie znałam jej w ogóle, kiedy byłam dzieckiem. Słyszałam tylko jak chłopcy o niej rozmawiali, ale uważałam ją za typowo chłopięcą rzecz.

BBC: Jak ci się żyło przez 15 miesięcy z dala od domu?

L.T: Kiedy po raz pierwszy pojechałam na Nową Zelandię, mieszkałam sama w wielkim domu na skale nad morzem. W Wellington cały czas bardzo wieje, a domy chyba nie są do tego przystosowane. Wydają się domkami plażowymi. Wszystko się w nich trzęsie. Od tego wszystkiego, całego zaangażowania w film, zaczęłam mieć koszmary. Pewnej nocy obudziłam się, bo się źle poczułam, miałam gorączkę. I nagle słyszę: puk, puk, puk – w drzwi sypialni. To był wiatr. Najgorsze dla mnie było patrzenie na te przerażające rzeczy. Czytaj dalej…

Christopher Lee jako dobry i szlachetny Saruman

Christopher Lee uchylił rąbka tajemnicy na temat swojego epizodu w dwuczęściowym projekcie „Hobbit” Petera Jacksona.

89-letni aktor ponownie wystąpi w roli potężnego maga Sarumana, choć Tolkien nie uwzględnił tej postaci w literackim pierwowzorze. Peter Jackson, reżyser dzieła, postanowił jednak poświęcić mu nieco miejsca w scenariuszu, podobnie jak Legolasowi, Frodo i Galadrieli.

 

– Moja praca na planie trwała cztery dni – opowiada Lee. – Przypomnijmy, że „Hobbit” przedstawia wydarzenia sprzed „Władcy pierścieni”, więc gram Sarumana Białego, który do pewnego czasu jest dobrym i szlachetnym człowiekiem. To tylko epizod, ale istotny dla całej opowieści. Ludzie zauważą tę rolę i na pewno ją zapamiętają.

 

Polska premiera filmu „Hobbit: Niezwykła podróż”, czyli pierwszej odsłony dwuczęściowego cyklu, planowana jest na 28 grudnia 2012 roku.

Post Navigation